WYKRĘTOWIC woła coraz głośniej Mości Sokrates, mości Sokratesku!
Sokrates , zawieszony w powietrzu, opuszcza się z wolna i, nie dotykając sceny, mówi z kosza.
SOKRATES Po cóż mnie wzywasz, ty marna istoto?
WYKRĘTOWIC Racz mnie nasamprzód objaśnić, co robisz?
SOKRATES W eterach bujam, słońce w myślach ważę.
Arystofanes. (b.d.). Chmury (E. Cięglewicz, Tłum.). Fundacja Nowoczesna Polska. Pobrano 6 październik 2020, z https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/arystofanes-chmury/