WYKRĘTOWIC Na Apolla! Toć na wnątrzu Strasznie burczy mi i kruczy: Takie hań wyrabia gwałty Żur mizerny, nikiej grzmoty; Zrazu cicho: purli, purli, Potem głośniej: purpur, purpur: A gdy kucnę na usiadkę, Grzmi jak piorun: pappaks, pappaks!

SOKRATES Patrz! Z tyciusiej, ot, brzuszyny Co za hejnał wypierdziałeś! A dech wiatrów, niezmierzony, Ten by nie miał czynić grzmotów?

Arystofanes. (b.d.). Chmury (E. Cięglewicz, Tłum.). Fundacja Nowoczesna Polska. Pobrano 6 październik 2020, z https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/arystofanes-chmury/