Kamień

I tak znowu przyszedł świt Dzieła nie powstaną same Tracąc oddech rzeźbiąc go Pora toczyć drugi kamień

Trzeba go zachować gdy Przyjdzie letnia ciemna noc Pokazali nam gdzie wtedy Wschodzi w górę bogów dom

Wsiedli na swoje rydwany Zostawili nas samych Kłam zadali rzeczom Teraz odlecą Nas wybrali, mówiąc: Ważny jest kamień, Musicie zmienić go w nas.

I tak znowu przyszedł świt Dzieła nie powstaną same Tracąc oddech rzeźbiąc go Pora toczyć trzeci kamień Czwarty skuwa ludzi sto

Kiedy się powtórzy noc Pełznie, w górę sięga – stos Dzieła rąk już usypane Za rydwanem modlitw głos Przyjdą znów, to obiecane

[2008] #muzyka