teodor dobrzycki • pl

muzyka

Dalej w próżni otchłanie Minuty temu Słońcu wyrwane Mkną do najstarszych gwiazd Gdzie nigdy nie będą widziane W drodze nade mną niebo je więzi Widzę stojąc na jego krawędzi Dokoła gry mieniących się cieni Końce słonecznych promieni

Ja w nich odpływam i tkwię Chciałbym to wszystko ogarnąć Chciałbym wszystko zrozumieć I poznać znaczenie, że jest

Dalej, najmniejsze neutrina Mknąc za nimi Ziemia przecina W sekundę 30 km Przez czerwień błękit i czerń Dokoła słońca w eterze Co w ciszy pamięć rozsyła Niesie ją światło – wieść zdarzeń Drgając w 5. wymiarze

Chciałem to poczuć na sobie Czemu nie mogę dotknąć? Zawsze Tylko myślą jest w głowie Mogę jedynie pytać i patrzeć

[2007] #muzyka

Nie pójdę sam Przez ten martwy las Czuję jak drżysz Wiec przy boku moim idź A może to Drga powietrze Co ma burzy smak I deszczu chłód

Jej dłoń jest ciepła Ze strachu lepka Jak pajęczyna Której boi się Widzą tylko nas Drzewa i gąszcz Więc ze mną chodź Ze mną chodź

Ale przecież to Niemożliwe jest Chłód z okien spływa I usypia mnie

Czeka na mnie świt pośród suchych martwych pni I nie może mnie znaleźć tam samego Musimy spieszyć się Nie zaczeka, nie Nie zaczeka dzień

[2005] #muzyka

Samotnie ranek dzisiaj wstał i przeszedł obok mnie Sprzątnął z nieba kilka chmur, by przywitać dzień Samotnie na to się patrzyłem, jak ustępuje noc Jak nad miastem się zapala znów słoneczny stos Zbyt dużo snów – one nas rozdzielą Czemu wciąż powraca myśl, że stanie się coś złego?

Z nocą przyszedł znów niepokój, aż zabrakło sił Księżyc wzejdzie nad mą głową, będzie ze mnie kpił Zła nadciąga znowu noc, ciągnie od niej chłód I zasypie śniegiem miasto zabielając brud Księżyc ze mnie śmieje się – nie zagląda do mych snów Łatwo ze mnie śmiać się mu, łatwo śmiać się mu

Noc zagłusza mnie swym mrozem i odbiera dech Dobre myśli w mojej głowie zasypuje śnieg Mglistą jest ta pewność, że kiedy śnieg stopnieje Słońce, księżyc, polny kwiat do mnie się zaśmieją Lecz zbyt wiele dni mnie od tego dzieli I z każdym płatkiem śniegu – coraz mniej nadziei

[2005] #muzyka

Znowu Kraków siódma rano Płynie czas tak ospale Mogę tylko śnić wytrwale Tylko trwać

Znów południe znowu Kraków A czas zwolnił jakby przestał Plątać w nitkach się powietrza W krzyku ptaków

I w jej płaczu i jej śmiechu Urywanym jej oddechu – Kraków

Pośród spalin samochodów Wśród rozgrzanych dachów domów Jesień snuje po Krakowie Chłodny czas

I powietrze drga od tłumów Roztopionych miejskich szumów Krzyku zwierząt na podwórkach W cieniu kwiatów

Tam kominy, wciąż, co chwile Rozcinają niebo dymem – Kraków

Tak jak słońce, które spada Na horyzont w każdy wieczór Muszę zapaść w końcu kiedyś W twardy sen

Znowu siódma, znowu Kraków Znowu świta w krzyku ptaków Bez wspomnienia o poprzednim Wstaje dzień

[2005] #muzyka

Zadymione szkło Razem w ciszy ogrodu Nie mogąc się wyrwać Z wspólnego nałogu Jest w pamięci tyle dróg Wszystkie biegną w punkt

To, co kiedyś dawno było Skąd ta pewność, czy Naprawdę się zdarzyło Zatrzymany obraz Zapomniany głos

I któregoś wieczoru W którymś ciepłym domu Ubrana w zapach I kolor półtonu Zapomni cię

Chwile zatrą się w pamięci Jak rozmazany tusz Film się coraz wolniej kręci Zapomnienie tuż To, co kiedyś dawno było Skąd ta pewność, czy Naprawdę się zdarzyło Przeoczony moment Zapomniany znak

Błyski szyb i schodów cienie Zmienią nas w innych siebie Bez sprzeciwu miasto trwa dokoła Gdy któregoś wieczoru W którymś ciepłym domu Ubrana w zapach I kolor półtonu Zapomni cię

[2013] #muzyka

Niesie nocny pociąg szczęk żelaznych kół Pod nim szklane szyny zbiegające w punkt Tniemy nocne łąki i uśpione wsie Nie możemy wysiąść, okna zmraża lęk

Nie wiem gdzie nas wiezie Nocny pociąg mknie Nocny pociąg mknie Mknie, nocny pociąg

Nic nas nie zatrzyma gdy wprawione w ruch Czarne masy stali, maszyn trupi huk Kluczy nocny pociąg, wiezie stupor, żal Wszyscy zapomnieli skąd ruszyli w dal

Nie wiem gdzie nas wiezie, czy to pędzę ja Czy w przeciwną stronę tam za oknem świat Kiedy podróż minie gdzie zastanie koniec mnie Mówią że nas czeka to w co wierzyć chcesz

[2012] #muzyka

Dokąd idziesz, dokąd Dokąd dojść dziś chcesz Swoją ciągle idziesz drogą Przyzwyczajasz się do miejsc Gdzie za tobą śpieszy ślad Rozbiegane ścieżki Łączą się

Jesteś swoją historią, zwykłym rzutem kością Jedną z niekończących się n-rzeczywistością Los pochylił się nad tobą, ty spojrzałeś w gwiazdy raz I w tej jednej krótkiej chwili tak będziecie trwać

12 ścian 12 luster 12 ścian 12 luster

Patrzysz w słońce myślisz sobie Tylko dla mnie jest stworzone Czy najlepiej wiesz przez kogo Jest dla ciebie wymyślone Powiedz mi dlaczego chcesz Żeby świat wciąż szedł za tobą Wymyśloną twoją drogą

12 ścian 12 luster 12 ścian 12 luster

Dokąd idziesz, dokąd Dokąd dojść dziś chcesz Znów zapada droga się Ociężale pod stopami Dawno słońce zaszło już Czemu światło gwiazd cię mami Czemu patrzysz w nie

Jesteś swoją historią, jesteś rzutem kością Jesteś jedną z nieskończonych n-rzeczywistością Los pochylił się nad tobą, ty spojrzałeś w gwiazdy raz I w tej jednej krótkiej chwili tak będziecie trwać

12 ścian 12 luster 12 ścian 12 luster

[2006] #muzyka

Poszedłem raz do wróżki, niech powie mi Czy jest gdzieś dla mnie jakaś szansa Czy tylko mi się śni Zanim zdążyłem zapukać Otworzyła drzwi

Do szklanej kuli zbliżyła swoją twarz Gdy siedliśmy przy stole, nad starą talią kart Znam twoją przyszłość powiedziała Znam twoją przyszłość, znam

Będziesz tak, jak twój przodek – mówiła mi Harować zgięty w pół, harować do kresu sił Lecz kiedy przyjdzie co do czego Uderzysz pięścią w stół

Jeśli ona wtedy nie zrozumie, że Najlepszy dla niej jesteś, Nie ma lepszego, nie To przegra wszystko tak jak ty Tak pocieszała mnie

A skąd wiedziała, o co zapytać mam Nie zdradziła mi Zamknęła za mną drzwi Lecz wiem z jej oczu szarych, roześmianych Wróżki pocieszają tylko przegranych

[2005] #muzyka

Znowu gorzki w ustach smak Między nami coś nie tak Może jeszcze wrócisz do mnie Mamy kilka wspólnych wspomnień Nie pociągnę dziś za spust Bo nie odszedł jeszcze blues

To rozstanie działa tak Znów mam gorzki w ustach smak Dobrze kiedyś było, wiem Kiedyś życie było snem Mogłem dziś spokojnie żyć Znowu wódkę przyszło pić

Może lepiej będzie gdy Oddam tobie twoje serce Pójdziesz wtedy nową drogą i I nie wrócisz nigdy więcej

To rozstanie działa tak Znów mam gorzki w ustach smak Dobrze kiedyś było, wiem Kiedyś życie było snem Nie pociągnę dziś za spust Bo nie odszedł jeszcze blues

[2002] #muzyka